czyżby wielki powrót i wielka reaktywacja? szczerze wątpię, ale pożyjemy zobaczymy. nie wiem czemu tutaj wracam, może spowodowały to pewne osoba a może moja mentalność.

zacznę, iż dużo dużo się pozmieniało no ale co tam, to teraz nieważne .

w obliczu tego dzisiejszego zajebistego dnia, który w pełni rozpoczął wakacje trwające miesiąc już( a może dopiero? ) zacznę tu kurde pisać jak mi się zachce ; >

ostatnie kilka godzin było epickie! gdyby ktoś miesiąc temu powiedział mi, że będę się kąpać z 4 obcymi facetami nago powiedziałabym żeby się popukał w głowę haha. no ale cóż, stało się i nie odstanie, a szczerze powiedziawszy nie żałuję! przynajmniej totalnie odreagowałam wydarzenia z ostatniego tygodnia, które kompletnie zaburzyły mi plany na przyszłość, no ale są wakacje, jest czilałt, nie trzeba się niczym przejmować etc etc!

 a seks wodzie nie z tym to innym ; ) żegnam dziękuję do widzenia.