Jestem uzalezniona.
Zawsze lepiej od tego, niż czego innego.
Myśli.
To nie pozwala mi funkcjonować.
Imigracja.
Z tego świada ułudnych priorytetów.
Nikt sobie nie wyobraża, jak mi zależy.
Nikt sobie nie wyobraża, jak boję się to stracić.
Nikt sobie nie wyobraża, jak bardzo próbuję być optymistką.
Może to wszystko ma ukryty sens?
Wciąż marzę.
To jeydne, co mi pozostało.
Jeśli to teraz upadnie, to nic nie będzie miało sensu.
Nie obchodzi mnie, co inni mówią.
Co inni myślą.
Bo ja czuję tak, a nie inaczej.
Było miło.
Ale ja potrzebowałam jeszcze jednej rzeczy.
Żeby to wszystko było pełne.
Nie chcę szczerości.
To boli.
Chcę żyć tak, jak żyję.
Nie wiem, czy to prawda.
Nie obchodzi mnie to.
Potem będzie boleć bardziej.
Już boli.
Niektóre nieprzemyślane zachowania.
Kocham.
Serio?
Nie wierzę, że ja to mówię.
To tak...
Nie po mojemu!
Ale co tam.
Raz się żyje.
Tęsknię.
Za tym, co czuję.
Potrzebuję.
Teraz.
W tej sekundzie.
Bardzo
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24