Jam purchawka+moja mała Kuleczka

zdjęcie z... rocznicy.. takie słodkie ... nie wiedziałam co dodać ..

Prawie rok i 6 miesięcy razem ... Lecz teraz znów nastał czas rozłąki ... W tamtym roku nie widzieliśmy się też ponad miesiąc ... Było ciężko... Wiem ,wiem ,że miesiąc to może dla niektórych nic.... ale dla mnie to męczarnia ... normalnie widzimy się praktycznie codziennie po 7-8 godzin ... a od kiedy pojawił się w moim życiu Rower ... widzimy się po 12-13 godzin ... Tak może to przesada ... ale nie dla nas. Po roku i 6 miesiącach wciąż mi jest Jego mało .Wciąż mnie tak samo mocno rozbawia jak na początku. Nie zawsze było kolorowo ... Ale to dobrze. Nie jest jakoś u nas cukierkowo ... Nie chce wyjść na jakąś obsesyjną ,zrozpaczoną desperatkę :P Są w końcu wakacje.. a każda rozłąka umacnia związek ... Mimo ,że jest mi jakoś ciężko na sercu .. to poradzę sobie jakoś .. mam rower... a 11 lipca wyjeżdżam z Kasią do Niemiec ;P na cały miesiąc.. Planowałyśmy już to od 6 klasy podstawówki ??

Pociesza mnie myśl ,że mam tak wspaniałego ,kochanego ,przystojnego faceta ;) i ,że dobrze mi idzie latanie na dirtach :PP

Tak... o to mój rozkład dnia obowiązujący od dzisiaj do 11 lipca ...

8:00 - pobudka

9:00- rower

13:00- obiad

16:00- rower

(kiedy się w końcu w chuj ściemni) powrót do domu

ok.po 2-sen

no chyba ,że się spotkam z Kasią :D

eh.... heh ... no nie.. no ... cały miesiąc i 11 dni????!!!!

Ja pierdole .... ;( .... JAK JA CIĘ MOCNO KOCHAM!!! Taka jedna Kula ,a tyle mi w życiu zmieniła ...oczywiście na lepsze!!!

Już cholernie tęsknie !! Kocham Cię ... ;( ....

Dziękuję za ten piękny list !!! :* dziękuję Ci za wszystko ....

Dziękuję za szczerość .... i poświęcenie ... Jesteś jedyny taki kochany !!! :*:*:*