Wróciłam!
Nikt nie chciał "pozować" do tego właśnie zdjęcia, dlatego na nim ja, robiła mama. Zdjęć mam strasznie dużo i chyba muszę częściej wstawiać. Co do wyjazdu - całkiem ciekawie. Zobaczyłam rzeczy, które wcześniej widziałam tylko na kartkach pocztowych czy zdjęciach w internecie - fantastyczne jednym słowem. Mimo, że nie lubię chodzić, a nachodziłam się strasznie - było warto.
Książka z poprzedniego zdjęcia, to jak słusznie zauważyła Zula - "Twilight". Chyba jako jedna z nielicznych przeczytała notkę i zwróciła uwagę na swego rodzaju podpowiedź napisaną celowo. Z tego miejsca Zuli serdecznie gratuluję, bo była jedyną osobą, która podała dobry tytuł =) Nie, nie czytałam tej książki ani po włosku ani po polsku i narazie nie mam zamiaru czytać ;)
Pozdrawiam