photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 KWIETNIA 2014

Miłość nie wybiera... cz.2

Otworzyłam i w tym samym momencie zamknęłam je z trzaskiem i z sunęłam się po drzwiach płacząc. Przybiegła do mnie Agnieszka i zaczęła zadawać pytania . Aja po prostu siedziałam i płakałam. Zadzwoniła po Miłosza. Chwilę później oboje stali nade mną i pytali co się stało. Agnieszka musiała już iść a ja zostałam z Miłoszem...
- On tu był - powiedziałam
- Kto? -zapytał

-On kiedy wjechałeś .. starałam się zapomnieć ..
- i co?
- Poszłam do klubu w którym ... niestety spotkałam Kubę ... po paru godzinach tańca wyszliśmy przed klub... I Kuba próbował mnie ...no.. zgw..- nie mogło mi to przejść przez gardło....
- Zgwałcić - dokończył za mnie Miłosz- Zabije skur**sna
- Miłosz przestań ..nie możesz tak mówić
- Nie mogę ??? Czemu cholera nie mogę!!
- Uspokój się nic się nie stało
- Ale mogło..
Nie powiedziałam już nic .. wiedziałam że się obwiniał.. podeszłam do niego wzięłam go za rękę i prowadziłam do swojego pokoju. Usiadła na łóżku a ja mu na kolanach , przytuliłam się do niego .. nie wiem ile tak siedzieliśmy godzinę... dwie ..trzy... A potem urwał mi się film.. obudziłam się wtulona w Miłosza.. on tak słodko spał... spojrzałam na telefon i wszystkie wspomnienia powróciły miałam wiadomość od nieznajomego numeru ...
" Jeszcze będziesz moja Kochanie " Domyśliłam się że jest to numer Kuby
Byłam przerażona ale postanowiłam że nie powiem nic Miłoszowi ubrałam bluzę i wyszłam na balkon, natychmiast dostałam kolejnego esemesa " Ślicznie wyglądasz Słonko" Rozejrzałam się i zobaczyłam Na przeciwko mnie 
Kubę .. Był on przystojny dość wysoki blondyn.. ale co to miało do rzeczy ... Nie nawidziłam go z całych sił ... był dla mnie obleśny weszłlam szybko do domu .. zeszłam po schodach i jak idiotka wyszłam przed dom i szłam w jego kierunku ... Skapnęłam się co robię dopiero gdy zaczął zbliżać się w moją stronę ... powoli zaczęłam się cofać lecz on był szybszy.. złapał mnie w pasie zatkał ręką usta i wrzucił do samochodu .... Zobaczyłam tylko biegnącego Miłosza i dostałam czymś w głowę