Miłość nie wybiera... cz.1

Szłam przez park nie zastanawiając się do kąt idę. Nagle stanęłam jak wryta. W jednej chwili wszystkie wspomnienia wróciły. Z oczu poleciały mi łzy , nie wiedziałam co zrobić. Nie widziałam już nic, straciłam grund pod nogami. Zemdlałam.. A tak wogólę nie przedstawiłam jestem Nina jestem średnią dość szczupłą blondyną o niebieskich oczach a reszty dowiecie się w opowiadaniu. 
Obudziłam się w pokoju z niebieskimi ścianami. Koło mnie siedział on, zaczęłam płakać choć próbowałam być twarda. Spojrzałam na Miłosza. Tak Miłosza ładnie prawda? Nie wiedział co zrobić nie dziwie się w końcu ja też bym nie wiedziała .
- Przepraszam.. proszę wybacz mi proszę ..- wydukał 
Wiedziałam że jak go tylko zobaczyłam wybaczyłam mu.. Ale chciałam zobaczyć czy naprawdę mu zależy..
- No niewiem.. 
- Proszę.. nie daje rady bez Ciebie .. 

- Dobrze .. ale wytłumacz mi wszystko .

- Z wielką chęcią.. 

Dwa dni póżniej 

W końcu byłam szczęśliwa Miłosz był przy mnie.. wyjaśnił mi wszystko.. 
Nie chciał wyjeżdżać ale musiał.. nie mógł mi tego też tak szczegółowo wytłumaczyć ..Była to wina jego rodziców popadli w długi.. Jego brat musiał uciekać z kraju... Czemu? Bo był dilerem także można powiedzieć że Miłosz nie miał i nie ma łatwego życia no niestety.. A wrócił? Bo rodzice znaleźli tu prace a brat no cóż .. siedzi w więzieniu No i najważniejsze tutaj już nic im nie grozi. Pewnie wielu z was sądzi że jesteśmy parą.. Niestety nie Miłosz jest dla mnie jak brat chociaż chciałabym żeby był kimś więcej.. Mało powiedziane chłopakiem.. Szczerze bardzo go kocham.. ale może na razie tyle o mnie i o nim
Siedziałam z Agnieszką na kanapie, rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym . Agnieszka była dość wysoką brunetką zielonooką bardzo ładną.
Ale nie za to ją lubiłam była moją najlepsza przyjaciółką wiedziała o mnie wszystko i to ona mi pomogła jak Miłosz zniknął .. 
Nasza rozmowa zazwyczaj schodziła na temat Miłosza tak samo było i tym razem..
- Wiesz ciesze się że w końcu jesteś szczęśliwa ale- powiedziała Agnieszka
- Ale co? -odpowiedziałam 
- Ja bym mu tak odrazu nie zaufała, na pewno wiesz co robisz? 
- Tak wiem ile razy mam Ci powtarzać 
Wtedy ktoś zapukał do drzwi ....

--------------------------------------------------------------------

Hejo :* Niedługo pojawi się kolejna część .. podoba sie ? :)

Miłego wieczorku :*