Ludzie sie karmią słabościami innych. Chyba tez powinnam zacząć to praktykowac. Chociaż mojego głodu nic nie jest w stanie zaspokoić. Niszczy mnie wszystko co wokoło, ale ja siebie chyba niszcze najbardziej. Tylko w głowie i jeszcze wiecej w sercu. Czas pokaże czy tym razem wygram walkę z sama sobą. Oby...bo ile razy można popełniać ten sam błąd? Dzisiejszy wieczór na pełnym chillu, z przyjaciółkami, i niestety ze sobą bo wieczory sa najgorsze. Wtedy budzi sie wszystko we mnie na nowo, i musze z tym walczyć. Pogodo, dziękuje za przeziębienie i za brak głosu. Wyjechać, jak najdalej od siebie. Tam gdzie niemożliwe staje sie możliwe. Pozdrawiam wszystkie zagubione istotki na tym swiecie! Karmcie sie moja bezsilnoscia