Wędrując dzis po swoim photoblogu, doszłam do wniosku ze nigdy nie byłam tak zagubiona jak rok temu, nigdy nie czułam sie tak winna, i tak zle z tym ze zranilam osobę która kochalam. Dzisiaj jestem zupełnie inna osoba. Ciesze sie ze cieżko pracując osiągnęłam taki efekt. Ale to nie koniec, to dopiero początek. Mam dla kogo byc lepsza. Pragnę tego. Pragnę aby "na zawsze" znaczyło do ostatniego oddechu i mrugnięcia. Na pewno tego chce jak nigdy niczego. Mowia ze marzenia sie spełniają. Zobaczymy... Kocham Cie i tak samo mocno nienawidzę każdej minuty mojego życia bez Ciebie. Jestes wszystkim, a ja bez Ciebie niczym.