Nie odprowadzaj mnie do drzwi
Skoro nie chronisz moich dni
I nie otwieraj okna by
Pomachać na do zobaczenia
Czekając na jesień wpadłam w sidła rozpaczy.
Nie chcę się rozpisywać, bo to wcale nie sprawi że będzie mi lżej.
Takie dni.
Muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie bo będzie gorzej.
Na moje szczęście albo nieszczęście od poniedziałku mam praktyki.
A potem do Poznania.
Wczoraj przyjechałam, a dzisiaj chcę wrócić.
Jakoś mi nieswojo.
Miałam zrobić wpis z podsumowaniem całego lata.
Nawet go częściowo napisałam podczas podróży, ale nie mogę go wstawić nie mając nastroju.
W końcu lato było piękne, a teraz mam burzę w głowie.
Mieszają mi się uczucia.
Pragnęłam wrześniowych dni, a teraz chcę tylko kocyka i pluszowego kotka.
Żywy by ze mną nie wytrzymał.
Dobranoc.
4 MARCA 2019
2 LISTOPADA 2018
18 PAŹDZIERNIKA 2018
12 WRZEŚNIA 2018
5 WRZEŚNIA 2018
31 SIERPNIA 2018
8 SIERPNIA 2018
3 SIERPNIA 2018
Wszystkie wpisy