Witam!
Słońce nadal mnie męczy. Ale jak myślę o miejscach, które mam okazje widzieć to zapominam o 36 stopniach w cieniu ;p
Niedługo jesień, której pierwszy raz nie mogę się doczekać. Zazwyczaj taka ekscytacja występowała u mnie wraz z nadejściem zimy. Czuję, że wrześniowe dnie, kolorowe liście, deszcz splątany ze słońcem, gałązki jarzębiny i spacery po lesie będą dodawać mi energii, a nie prowadzić do jesiennej depresji.
Chociaż kocyka z książką do psychologii, herbatką/kawusią również nie mogę się doczekać.
Poztywny nastrój ciągle jest ze mną. Owszem bywają dni kiedy mam ochotę leżeć i nie wstawać z łóżka (nawt ostatnio tak było), ale jak to w życiu bywa raz jest pięknie, a raz sufit spada nam na głowę.
Przede mną kilka dni w Poznaniu, a później jadę do domu. Zostaję tam do połowy września. Nie sądziłam, że będzie taka możliwość by tyle być w Kraśniku. Kiedyś chciałam stamtąd uciec za wszelką cenę, teraz bycie tam jest czasem powrotu do dzieciństwa, chodzeniem po lesie, który jest mi tak dobrze znany. Sklepami, gdzie kasjerki pamiętają, gdy miałam 5,10,15 lat.. Brak hałasu z centrum, samolotów i tramwajów. Oderwę się.
A wracając do zdjęć. Dwa zostały zrobione w Sopocie.
White Merlin wśród zieleni przypomina tajemniczy ogród.
A na drugim ja i bezkres morza.
Ostatnie zdjęcie było robione w Gdynii kiedy pogoda nie bardzo nas kochała, a teraz dałabym wszystko za taki deszcz.
Cieszcie się latem, pijcie dużo wody z cytryną (dużo bardziej gasi pragnienie i jest zdrowa), uśmiech na buźkę i łapcie chwile.
Spokojnej nocy
Hana
Take Me With You - Fleurie, Dalton Diehl, RUSLAN
4 MARCA 2019
2 LISTOPADA 2018
18 PAŹDZIERNIKA 2018
12 WRZEŚNIA 2018
5 WRZEŚNIA 2018
31 SIERPNIA 2018
8 SIERPNIA 2018
3 SIERPNIA 2018
Wszystkie wpisy