Tak więc rozpoczęły się długo oczekiwane ferie. Może nie tak dobrze jak mogły, bo moja kochana szkoła zarządziła próbne egzaminy podczas pierwszych 3 dni ferii (w związku z czym dziś jestem po bloku humanistycznym), ale jest parę opcji poprawiających humor. Pierwszą z nich jest zapoczątkowanie przez Kerć przygody ze ścianką wspinaczkową. Tak oto jesteśmy już po kursie i w środe po bloku językowym wybieramy się na kilkugodzinne wspinanie się i umartwianie mięśni rąk. Drugą sprawą jest kilkudniowy wypad na narty, gdzie mam nadzieje uda mi się wypocząć i zapomnieć o tym całym syfie. Bo jest syf. Nazywa się codziennościa i od pewnego czasu jest gorszy niż zwykle. Szczególnie jedna rzecz jest gorsza niż zwykle... no moze dwie. Wszedzie są kłamstwa, o których dopiero teraz się dowiaduje. Ktoś mi kiedyś powiedział, że nawet do przyjaciół nalezy mieć dystans. Ja nie potrafiłam go utrzymać więc znowu boli. Podwójnie. Teraz wiem, że owy dystans jest niezbędny, inaczej nie można uniknąć cierpienia. W sumie nigdy nie można go uniknąć, ale można zmniejszyć bądź skondensować ryzyko zranienia. Człowiek uczy się na błędach czyż nie? Następną rzeczą godną przemyślenia było to, że ludzie się jednak zmieniają. Niestety często na gorsze. Ja też się zmieniłam, ale chyba na lepsze. Nadal nie mogę się pogodzić z byciem zawsze drugą, ale przynajmniej nie jestem już zła na osoby które sa pierwsze. To było dość egoistyczne nie sądzice? Zwalać winę na kogoś kto po prostu był / jest / bedzie lepszy. Teraz jestem zła na siebie, że nie byłam wystarczająco mądra, ładna, głupia, inteligentna, sprytna, wysportowana, zabawna itp. żeby być pierwszą. Mam nadzieje, że kiedyś dla kogoś będe pierwsza, moze nawet niedługo, ale z moim syndromem "panny na wydaniu - chciałabym a boję się" to chyba jednak nie prędko co nie Patu? Chyba wiesz o co chodzi ;) Tak więc powróce jeszcze w tym tygodniu uraczyć się bezkarnym użalaniem się nad sobą, a potem znowu zapadnę się gdzieć na jakiś czas. Jak to ja.
heartbeats.
Tylko obserwowani przez użytkownika niesfornykoczkodan
mogą komentować na tym fotoblogu.