No to ten no widziałam się z Marcinem, ale moja obojętność w stosunku do niego była tak wielka, że aż sobie się dziwię, że można mieć taką olewkę na osobę z którą jeszcze nie dawno się było i się jej mówiło, że się kocha. Dzisiejszy dzień przekonał mnie w stu procentach, że już nic do niego nie czuję i jest mi dobrze bez niego. Jego czułe słówka nie działają na mnie w najmniejszym stopniu. Jak mnie dotknął już nie przechodziły mnie dreszcze. A jak spojrzał mi głęboko w oczy to nic nie poczułam. Widząc Go czułam się jakbym widziała kolegę. Jest już mi obojętny co powoduje, że emanuje szczęściem.
A co do Adriana, mam nadzieję, że niedługo się spotkamy i będzie pięknie. Wiem, że Marcin źle na niego zareaguje, już mi dziś powiedział, że jak dowie się który to (bo on wie, że z kimś pisze ale nie wie kto to jest) to, że go najebie. Ale mam nadzieję, że to tylko głupia gadka...
Teraz kilka słów do mojej przyjaciółki Victorii która jako jedyna wie o tym pbl. Mała tak Cię Kocham, że nie masz pojęcia. Nie chcę nigdy Cię stracić. Wiem, że czasem jestem wkurzająca i na pewno masz mnie wtedy dość ale mnie nigdy nie opszczasz i zawsze przy mnie jesteś za co wielkie dzięki. Jesteś dla mnie jak siostra. Mam nadzieję, że pójście do innych szkół nie rozwali naszej przyjaźni. Zawsze możesz na mnie liczyć i wiedz, że zawsze przy Tobie będę.
Widzę, jak go boli to, że jestem szczęśliwa z innym. W sumie czuję satysfakcję.