No więc wróciłam sobie niedawno ze szkoły. Nie miałam w ogóle lekcji. Mam taki dobry humor, dawno takiego nie miałam, co mnie jara. Ludzie to aż się pytali czego się najarałam takie wielki ooo było na mnie. Czekam aż mój Słodziak Adrian wbije na fejsa. Dziś kolega mnie spytał czy myślę jeszcze o Marcinie, nie wiedziałam co odpowiedzieć więc powiedziałam, że mi się zdarza. A teraz doszłam do wniosku, że jak piszę z Adrianem to Marcin dla mnie nie istnieje. Pisząc z Adrianem czuję się świetnie, jak pisałam z tamtym nigdy się tak nie czułam. Stąd ten mój dobry humor :)
Dodawajcie : )