Dziś juestem już po treningu z Ewą i Mel.
Cudowne kobiety, które w dosyć łatwy sposób pomagają ludziom w przybliżeniu do wymarzonej wagi.
Dziś jest mój trzeci dzień ciężkich treningów i mimo, że wszystko mnie boli jestem stasznie szczęśliwa, to tylko trzy dni a moja kondycja jest lepsza, wystarczą chęci.
Jestem studentką Politechniki Lubelskiej i nie wiem, czy jestem z tego powodu zadowolona, jeśli mi się nie spodoba to w przyszłym roku zdaje mature jeszcze raz. I startuje na moje ukochane finanse i rachunkowość.
Chce być z siebie zadowolona jak nigdy dotąd.
22.20 - przed chwilą dołożyłam też ponad 300 skoków na skakance.