Witajcie!
Ten dzień zaczął się o wiele za wcześnie. Najpierw telefon od Filipa, że jednak będę jechać jako opiekun w autokarze z Warszawy :) Nie z Łodzi tylko z tego smutnego szarego miasta, które jeden z władców uczynił stolicą w XVI wieku lub jak kto woli w XIX wieku. Następnie szybkie dopakowanie rzeczy do garba, który aktualnie waży około 20 kg, a przynajmniej tyle odczuwa mój mały organizm gdy go wkładam :) Czort jeden wie co zapakowałam do środka. Kupienie biletów na PB na kosmiczną godzinę za 15 północ. Szybki sen na wygodnych skórzanych fotelach w pozycji embrionalnej i 4:30 pobyt na Wilanowskiej :) Jak zwykle pół godziny przerwy technicznej metra, a następnie podróż do centrum :) Co może być otwarte o 5:00 ? Macdonald! I tak o to ślęczę nad kolejną serią Pamietników Wampirów przeplatanych Misją Afganistan i popijaniem kolejnej herbaty :)
Widok na budynek dobrotliwego wujaszka Stalina robi wrażenie tylko na pierwszy rzut oka, który też był dawno. Pamiętam, że pierwszy raz widziałam go w 2010 roku na Arsenale. Nie zmienił się ani trochę, może tylko trochę bardziej zszarzał. Miasto jak zwykle tłoczne i pełne biegnących gdzieś ludzi.
(...)
Inni zdjęcia: O poranku :) halinamPleszka slaw300Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotiv