Na zdjęciu kwiatuszki wiśni stojącej za moim domem.
Co się dzieje?
Byłam z dziewczynami wczoraj na przejażdżce z okazji tego, że Docha odebrała już prawko. Fajnie ;) Kminiłyśmy jak podjechać pod bramę wjazdową pałacu w Kozłówce x] Śmiesznie było. Później na pizzę i do domu.
A jutro o 5:30 znowu zryw i jazda do Wawy. Także... Następna notka po weekendzie. Ale i tak wam nic nie powiem! xP