Trochę wspomnień z sobotnich podróży. Jezioro, jesień, uśmiech, kolory, radość, szczęście, Ty.
Bieganie, palenie, wywracanie Ciebie, podarta kurtka.
Jest dobrze, jest bardzo dobrze.
Nocne rozmowy, pozycje, wyginające się usta.
Codziennie, dzień w dzień.
Za każdym razem intensywniej, za każdym razem inaczej.
Zostaw więcej śladów.
A o magicznych 9 lierkach wolę szeptać niż pisać ;)
Całuję Cię.