Przeklęty Dar
------------------
Samotny siedzę nad skrawkiem zieleni
Patrzę w księżcyc srebrzyście świecący
Czuję jak przechodzi kilka jeleni
Słyszę jak przelatuje komar świszczący
Powinienem się śmiać, skakać z radości
Ale nie można tak gdy serce krwawi
Nie, tu nie chodzi o kwiat miłośći
Ani że ktoś mi kazanie prawi
Tutaj gra zamknięcie
To jest tylko samotność
Ale wy sie śmiejcie
Wy przyprawiacie mnie o senność
Fałszywi przyjaciele
Zdradliwe miłości
A myślałem że znaczyłem bardzo wiele
A wy sprzedalibyście mnie za worek nicości
Gdzie przyjaźń jeśli muszę grać
Oszukiwać samego siebie
Gdzie miłość jeśli muszę na język uważać
By czegoś nie powiedzieć Tobie
Mam już dość trzymania w sobie wszystkiego
Ale zmieniać sie nie mam zamiaru
Takie jest już me ego
Cząstka przeklętego daru