21.

Z dnia na dzień jest gorzej. Budzę się ze świadomością, że to kolejny taki sam, zwykły, przezroczysty dzień. Dzień w którym nie pomyślę o tym, co do Kogoś czuję, o tym jaki jest piękny, jaki wspaniały. Nie pomyślę, bo nikogo takiego w moim sercu nie ma. Od trzynastu miesięcy w moim sercu nie gości nikt. Pustka. Moje życzenie się spełniło. Gdy byłeś TY, błagałam Boga, aby to cierpienie ustało. Abym nikogo nie kochała. Bóg mnie wysłuchał. Cierpię jeszcze bardziej. Cierpienie spotęgowało się. Jestem teraz w stanie, w jakim nie byłam od dawna. Ludzie mówiący, że woleliby nie kochać, niż kochać kogoś, kto tego nie odwzajemnia są w błędzie. Nie życzę największemu wrogowi takiego uczucia, jakie posiadam od tak dawna. Nie pamiętam już jak to jest wstając rano z radością, że się tą osobę zobaczy. Że się będzie ją podziwiało w szkole, w parku... Pustka wypełniająca całą mnie jest nie do zniesienia. Nie chcę w tym trwać... Chcę miłości,nawet tej nieodwzajemnionej...