dajcie szlugę!
znasz to uczucie, kiedy nareszcie zaczyna się układać, kiedy myślisz, że już będzie w porządku, wreszcie, po bardzo długim czasie zaczynasz wychodzić na prostą, na Twarzy pojawia się prawdziwy, szczery uśmiech i nagle wszystko pierdoli się w sekundę, a to dopierdala Cię podwójnie?. zajebiste, nie?