Nowy początek?
Wyszłam na zewnątrz, spojrzałam w niebo i zrozumiałam.
Tak, to koniec.
Uwolniłam się od tego, co tak długo nie pozwalało mi żyć.
Jak? Dlaczego? Przecież nie wydarzyło się nic szczególnego.
A może jednak.
Potrzebowałam czegoś, co dałoby mi takie wewnętrzne uspokojenie.
Choć na chwile. Żebym mogła popatrzeć na wszystko jeszcze raz.
Nawet nie wiesz, jak wiele Ci teraz zawdzięczam.
o t h e r t i m e