Chciałabym żyć w takim mieście, gdzie wszystko ma swój cel, nie ma problemów.

Mówią, że bez problemów życie byłoby nudne. Kto jak kto, ale ja tak nie myślę, cholera !

Bezproblemowe życie, to moje największe marzenie ! Marzenie, którego NIKT nie spełni !

Bo w sumie, to dlaczego ja zawsze muszę wpakować się w takie gówna ?!

Szkoda czasu, tych cennych minut na mnie. Na ' ratowanie ' mojego życia... Szkoda !

Bo to życie i tak jest nic nie warte. Dla kogo mam żyć? Dla niego, który i tak mnie nie dostrzega?

Tego, który widzi tylko jedną dziewczynę na świecie? Cholera, po co? Nie chcę !

Nigdy się nie dowiesz, co czuję ! Przynajmniej nie ode mnie i nie za mojego życia !

Bo nawet nie wiesz ile kartek pamiętnika poświęciłam temu durnemu uczuciu !

A Ty masz mnie w dupie. I niby taki dobry kolega. NIBY ! Cholera, co? Moja wina ?

Kur_! Moja wina, że się zakochałam? Tak ! Moja ! Bo tylko i wyłącznie moją winą jest, że cię...

' zdradzam ' ? tak to nazwać ? Kur_ mać ! Sama nie wiem ! Wale na to ! Umrzeć chcę.. ;(