OUR DECEMBER

Robi się pornoblog :x

Twój mikołajkowy prezent, tylko Twój, niech inni zazdroszczą!

Mimo moich kompleksów, mogę być Twoją pornostar i robić Ci takie prezenty z każdej okazji ;*

Dużo się nazbierało.

Pobyt u Ciebie...

Wyrwało Nas wysoko w przestworza, które charakteryzują się wybitną intensywnością miłości, bezkresem szczęścia, dzikością seksu i bombą czułości.

Jesteś moimi skrzydłami, które niosą mnie przez przepiękne krajobrazy doznań, uczuć, emocji.

Łączy Nas cudownie nieopisana więź, której zwiastunem jest brak wystarczających przymiotników opisujących ową magię.

Dlatego każda sekunda przy Tobie jest warta więcej niż rok wspomnień.

Kocham Ciebie przy sobie i siebie przy Tobie, bo tylko wtedy czuję się pełna, na właściwym miejscu, spokojna, bezpieczna i dowartościowana.

Kocham móc obserwować Cię bezkarnie godzinami... kocham patrzeć w Twoje oczy, bo widzę w nich prawdę i miłość; kocham ten błysk w Twoich oczach, gdy wykorzystujesz swoje atrybuty do poznęcania się nade mną; kocham, gdy śmiejesz się szczerze, bo wtedy widzę prawdziwą, piękną radość, a do twarzy Ci z nią; kocham każdą najmniejszą czułość, która przyprawia o dreszcze i teleportuje w kosmos absolutny; kocham każdy element Twojego bytu, Skarbie i za każdym razem jestem bardziej zafascynowana.

Kocham te Twoje góry i Nasze spacery z krajobrazami zapierającymi dech w tle.

Uwielbiam Twoją mamę, nawet gdy robi mi przesłuchania, zawstydza i przyłapuje na paleniu marihuany, papierosów i porannym niedzielnym seksie.

Uwielbiam dziewczynę Twojej mamy, z nimi dwiema, przyglądającą się Diną i Tobą na kolanach czuję się jak w najlepszej rodzinie pod słońcem <3.

Cudowna atmosfera, magiczne miejsce, najpiękniejsza kobieta pod słońcem u boku, tętniąca miłość i hektolitry wylewającego się szczęścia.

Zdecydowanie jeden z najlepszych weekendów, jaki można sobie wyobrazić.

#NAJLEPIEJ

Z kolei moment, w którym Nasza Idylla się kończy za każdym razem jest dla mnie boleśniejszy.

A każda chwila bez Ciebie jest tylko po to, by czekać na to, żeby znów Cię zobaczyć.

Marzę o momencie, gdy będę miała Cię przy sobie non stop, gdy będę mogła kąpać się w Naszym życiu i Tobie.

Zasypiać i budzić się przy Tobie każdego dnia to moje marzenie.

Jestem coraz bliższa diametralnych zmian moich życiowych planów.

Jesteś Skarbem i nie oddam Cię już.

Kocham jak szalona i jak szalona tęsknię.

Czasem tak, że nie ogarniam.

A to wystarczający argument za tym, by trwać przy Tobie i budować Nasze życie.

Chwile, w których płaczę ze szczęścia zdarzają mi się rzadko. Odkąd znam Ciebie, to tak częste i intensywne jak orgazmy z Tobą... Mówisz językiem mojego serca, duszy, myśli, pragnień, marzeń. Posługujemy się tym samym szyfrem do szczęscia i do Nas nawzajem... jesteśmy zakodowane na Siebie i jestem coraz bardziej tego pewna, no bo kto jak nie Ty miałby mnie rozumieć i uderzyć w serce z taką mocą? Każdego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś stworzona dla mnie, że przynależymy do Siebie od narodzin, że gdy się spotkałyśmy w końcu rebus się rozwiązał, a puzzle ułożyły. Mam duże doświadczenie, mogłabym porównywać w nieskończoność, ale to i tak bez sensu, bo przebijasz wszystkich... z Tobą wszystko jest BARDZIEJ, począwszy od szaleństwa pod względem wielbienia Cię,aż do tego bajkowego szczęścia, seksu, wsparcia, bezpieczeństwa, porozumienia, więzi, rozmów, wrażliwości... to wszystko pasuje do siebie zupełnie tak, jakby ktoś planując Nasz byt połączył go w jedność, a potem rozerwał po to, by rozpocząć grę, w której to się szukamy. WYGRAŁYŚMY. Znalazłam wyjście z mojego labiryntu, na końcu drogi czekałaś Ty, a bonusy wysypały się z niebios, które rozstąpiły się pod wpływem nieskończonej miłości i szczęścia. Teraz stoją przed Nami otworem, a ja zrobię wszystko, by znaleźć Nam najwygodniejszą chmurkę i wziąć Cię nią w rejs po najpiękniejszych chwilach, miejscach i przygodach Naszego wspólnego życia. To moje marzenie. I czuję jak pulsuje mi w skroniach od momentu, gdy Cię zobaczyłam. Jesteś najbardziej wyjątkową osobą, jaką znam. Dla mnie najważniejszą, najpiękniejszą i najcudowniejszą. Absolutnie oszalałam na Twoim punktcie. Możemy być biedne, a i tak mamy najwięcej spośród wszystkich. Mamy Siebie, a to więcej niż cokolwiek, co w życiu można osiągnąć, bo nawet największe osiągnięcia nie mają żadnej wartości w pojedynkę. Jedyne czego chcę to Ty i Nasze szczęście. Poza tym, jesteś tak piękna, że mogłabym nie spać, nie jeść i nie żyć, ale musiałabym na Ciebie patrzeć. Kocham Cię, Kobieto życia mojego, która zawładnęła sercem mym i duszą mą absolutnie i doszczętnie.

Oprócz tego, zostanę mamusią.

Zamierzamy się też pobrać.

To znaczy nie wiem, w sumie.

Ale jeśli oświadczyłaś mi się, a ja odpowiedziałam TAK, to chyba szykuje się ślub?

Czekam tylko na mój pierścionek z automatu :>

Już przebieram nóżkami na Nasz sobotni jarmark we Wrocławiu... wrócimy tam po niecałych dwóch miesiącach od Naszej pierwszej randki zupełnie zakochane i pijane szczęściem, ludzie zarzygają się tęczą, gdy Nas zobaczą ^^
Tym bardziej doczekać się nie mogę, kiedy za 10 dni spędzę z Tobą prawie drugie tyle <3.

Pocałuję Cię też w Sylwestra chwilę przed północą i skończę chwilę po, a będzie to najlepsza noc w Naszym życiu, bo w końcu po tylu nieudanych latach udało mi się skomponować najlepsze towarzystwo!

Wszystko z Tobą upływa pod znakiem pozytywów, szczęścia, malin i miodu <3

Kocham Cię ponad wszystko.

I jesteś największym Skarbem, jaki mam.

Życie jakoś się ogarnia.

Głównie praca aniołka przyćmiewa mi wszystko, ale trzeba mieć za co rozpieszczać swoją najpiękniejszą księżniczkę ^^

Studia no comment.

Imprezy still mocne, ale z mniejszą częstotliwością.

Ozimska apartment na wiecznym flow, kocham to mieszkanie!

Kocham moją Marlenkę.

Im częściej Cię widzę, tym bardziej nie rozumiem Naszego rozłamu na dwa lata.

Straciłyśmy kupę czasu, ale świetnie idzie Nam nadrabianie <3.

Podtrzymuję zdanie, że to najlepszy okres mojego życia i niech nic, a kurwa NIC się już nie zmienia.

Nie wiem kto to będzie czytał, ale wykorzystałam całe pole tekstowe, romantycznie