Być sobą.
Nie musieć - nie - wstydzić się tego.
Maski? A po co? Dostatecznie ich było. Było ich tyle, że nie jestem pewien, która była i jest prawdziwa.
W momencie, w którym zacząłem je zrywać, kolejno- myślałem, że dużo straciłem. Ale prawda wyzwala. Powoli wyrwałem się, choć częściowo, z więzienia, w którym się zamknąłem. Choć do końca pewnie nigdy z niego nie ucieknę.
I myślę nieraz o tym, jakże maluczki jestem. I odkrywam, codzień, że tak mało wiem. Że tak mizernie wpływam na losy świata.
I nieodmiennie dochodzę do wniosku, że jeśli chcę zmieniać świat- muszę zmienić siebie. I chyba w tym wypadku "zmienić" to może nie dobre słowo. Wybrać siebie. Prawdziwego siebie. Pod kątem tego co pragnę osiągnąć i jak pragnę to osiągnąć.
I codzień coś nowego wiem, a dalej czuję się, jakbym dobiero przyszedł na ten świat. Bo to, czego nauczyłem się "wczoraj" nie wystarczy na "dzisiejszy", na "codzienny" sprawdzian z życia.
Ale jednego nieodmiennie nie potrafię się nauczyć do "końca". Pokory...
"that's not the shape of my heart" - akurat poleciało z głośników (wykonane przez Audiofeels). I tym akcentem- kończę. A kończąc - dziękuję wam i żegam się. Dobranoc :)
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam