tęsknię za białym.
chcę trampolinkę, na której skakalismy z jakąś
dziewczyną, któą udawałam, że znam, czy jakoś tak.
albo wyprawy na oglądanie jowisza o 22.
reżyseria na tarasie, tworząc
wielce ambitną brazylijską telenowelę miłosną
o dówch psach.
okrążanie jezioa rowerowo.
jakieś łażenie po bułki czy inne fan kluby.
drogi sierpniu, nadejź, czekam na ciebie.
chcę żeby było spokojnie.
bez uczucia, że nie panuję i że się nei wyrabiam.