No cóż.. Wyszło jednak na to że idę na imprezę ;)
Z jednej strony się cieszę, bo brakowało mi takich wyjść, ale..
hm.. z drugiej jednak strony.... aj. Zawsze jest jakaś obawa.
Dzisiaj obsługa, sprzątanie, obsługa, znowu sprzątanie.. i tak w kółko, po trzy
razy dziennie, i po 2 i pół godziny.
Czy dostaniemy pieniądze za taką harówkę? Otóż nie.
Zarąbiście, nie?
Eh.. mam nadzieję że mój ojzym pożyczy mi trochę kasy na prawko.
Ta. I mam nadzieję że zdam za 1, bo będzie krucho ;/
A wiadomo że u mnie to niemożliwe ;P
Spoko. Nie ma to jak pesymistyczne myślenie.
W sieprniu mam nadzieję że czeka mnie praca. Heh.
Jak tak to wpadajcie do lodziarni w Szprotawie ;D
Hahha.
|