Takie tam, płyty, na które czekałem w tym roku.
Mam już odpuścić czy dobrać w black jacku?
Podjąć ryzyko, zapomnieć o pechu?
Pierdolnąć drzwiami, stamtąd się wynieść?
Uciec z duszą chociaż bez grosza przy niej?
Ludzie zawsze widzą to co chcą widzieć,
Znów się stoczyłeś? spowrotem pijesz?
To obca ziemia, jesteś jak wróg,
Najchętniej by Cię zamkneli, wyrzucili klucz
Zawinąłbyś się od tego gdzieś daleko?
Przynajmniej na chwilę?
To jest życie...
Nie zerwiesz się...
Nie na długo...
Musisz inaczej szukać przed tym syfem schronienia...
Pierol to, biegij.