; )

mój aparat znowu nie działa! ;o maaaaamooo. zdj z wakacji ;)

nie lubię, gdy wspomnienia rzucają mi się na szyję. nie lubię też, gdy moja wyobraźnia za dużo sobie wyobraża, gdy buduje świat kręcący się wokół jednej osoby. jest tak nierealnie naiwnie. nie lubię też funkcjonować w poczuciu niepewności, poczuciu strachu, sama nie wiem przed czym. nie lubię też reagować w tak naiwny sposób, tak banalny a zarazem tak bardzo przerażający samą mnie. nie potrafię się nawet złościć na to wszystko. odpycham wszystkie myśli, odrzucam kuszącę propozycję mojej zdegradowanej wyobraźni. na jak dlugo starczy mi sił? i najgorsze jest to, że zawsze dopadasz mnie w momencie gdy jestem słaba, za słaba,  ty chora wyobraźnio! nie lubię też czuć się tak bezsilnie bezsilnia. stać bezradnie, nieruchomo, gdy w głowie rozgrywa się wojna. i nie lubię też sama się w to wszystko nakręcać. czemu to robię? nie wiem, to po prostu się dzieje. i robię to coraz częsciej, coraz częsciej świadomie. męczy mnie moja odwieczna skłonność do popadania w różnego rodzaju paranoje. męczy mnie spotykanie kłopotliwych sytuacji odkąd pamiętam. mam skłonności do utrudniania sobie życia, od zawsze. komplikuje siebie samą. przeszkadza mi mój olewacki stosunek do szkoły, przecież to było kiedyś takie do mnie niepodobne. teraz jest na porządku dziennym. moja podświadomość nie chce tego zmieniać. lubię być sobą, tylko tyle. mam mnóstwo swoich idiotycznych dziwactw, które sama potrafię zaakceptować, szkoda, że niektórzy nie za bardzo. mimo wszystko chcę wierzyc w to, że jes garstka osób, które akceptują to jaka jestem. to, że zawsze przyciągam jakieś dziwne wydarzenia, 'przygody'. że mówię czsami nie za bardzo do rzeczy. że popadam w stany depresyjne, a czami umieram z podniecenia. że moja początkowa niesmiałość przeradza się w coś zupełnie odwrotnego. i żeby być przy kimś sobą, muszę się upewnić, że zostanę zaakceptowana. że boję się odrzucenia. że mam dziwne nawyki, upodobania.  że mam swoje momenty 'zawieszenia'. że czasami sama nie wiem o co mi chodzi. dużo bym mogła tutaj wymieniać, bardzo dużo. ale nie o to tutaj chodzi. jestem chybą trochę skomplikowana, jak każdy. i po co ja to tutaj wszystko wypisuje? to chyba kolejne z moich dziwactw. no cóż. i tak mało o mnie wiesz.

zimno fizycznie, psychicznie, emocjonalnie. przywyknij, już czas.