photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 GRUDNIA 2011

SOMETIMES I WANNA DISAPPEAR 
ledwo co wstałam, włączyłam komputer i musiałam tutaj napisać.
spowiedź: wczoraj zawaliłam... jestem na siebie zła bo był to mój

dzień triumfu w końcu kilogramy poszły w dół. spała u mnie M. i
dlatego sprawy się tak potoczyły. pewnie gdybym była w domu 

sama, nie zawaliłabym. wiem, że będzie mnie to męczyć cały dzień,

ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. dziś ograniczam się do

minimum i robię dużo ćwiczeń. jedynie czym mogę się pocieszać to

fakt, że nie zjadłyśmy wszystkiego co miałyśmy w planach. eeeeeh,
faktycznie dobre pocieszenie.
krzyczcie na mnie i karćcie mnie... XOXO 

EDIT: przebiegłam 4km i zrobiłam 100brzuszków. to jeszcze nie koniec

na dziś (mam nadzieję)! 

Komentarze

sucrecalm podoba mi się, dodaję ;)
12/12/2011 17:40:08
kitties czasami się zdarza :) dużo ćwiczeń, wyjdzie ci na dobre :*
11/12/2011 18:01:48
ihateyouall Mam takie samo wrażenie o Tobie ;* a mi się to często nie zdarza ;*
też jestem dumna :DD Najbardziej z tego, że się nie złamałam !
11/12/2011 14:39:06
ihateyouall Ja kochana ? Miło ;* częściej mówią, że jestem wredną suka :DD
I nie przejmuj się, na pewno będzie dobrze ;** zgrzeszyłaś teraz odpokutowałaś i będzie Ci wszystko wybaczone, bez jakichkolwiek komplikacji z wagą !
11/12/2011 14:15:06
ihateyouall Ważne, że naprawiasz swój błąd. Chwila słabości każdemu się zdarza, od jednego razu Twoje marzenia nie legną w gruzach ;*
11/12/2011 13:58:05
to49 hoho dzień jak codzień ;d
11/12/2011 13:43:06
to49 a co zjadłaś? :>
11/12/2011 13:31:52
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mythin.