Zdjecie całkiem przypadkowe, ale uchwyciło fragment mojej pracowni.
Sztalugi wzywają, tzw. martwe natury powracają, a format sie powieksza.
Pędzelki i ołowki w dłon, bo tu nie ma zartow zaczeły sie przeglądy.
Ale jakos sie ich nie boje, moze to kwestia przygotowania sie przez muzyk?.. nie wiem
odkrywam tyle radosci w sztuce, ze chodz czasem reka boli, przetniesz sie kartka,
, nozykiem czy wkujesz sobie przypadkiem dłutko czujesz ten zapał. . Muzyka wraz ze sztuką
to niesamowita para.Odkrywa sie w sobie pasje i spokoj.Chwila relaksu
i moment w ktorym wyobraznia działa . Tak jakby Twoje oczy miały juz gotowy obraz,
palce, dłon szkicowały, a uszy były pełne melodii ktora tylko daje wiecej radosci i checi pracy.
I za kazdym razem gdy narysuje kolejną linie ciesze sie bardziej bo widze ze juz cos nabiera
kształtow.Powoli. A z muzyką? Napełnia głowe nowymi pomysłami tak jakby taka szkatułka z natchnieniem
Miewam niezwykłe pomysły... z reguły sa zbyt
piekne do zrealizowania... ale tu umiem wierzyc w siebie.To tak jak siąsc przy pianinie, dotknąc klawisza i usłyszec dzwięk.
Wtedy nie potrafie odrazu zejsc. Chce zagrac wiecej bo spodobało mi sie brzmienie. Bo tworzenie nie jest formą pracy.
Tworzenie to czesc zycia.Dzieki niej mozna zdobyc radosc, spokoj i odzwierciedlic swoje emocje , ktorych czasem jest az
za duzo w nas samych. Nie trzeba umiec, wystarczy wyszukac w niczym czegos... w zwykłej plamce farby obraz,
w paru dzwiekach niesamowitą melodie. Czy to dziwne uczucie? zapewne... ale za to jak wspaniałe:]
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24"Port to jest poezja." ezekh114... maxima24... maxima24