Dziś o przyjaźni. Czyli o ... no właśnie. Zdefiniujmy to. :)
"PRZYJAŹŃ jest specyficznym rodzajem więzi emocjonalnej łączącej dwoje lub więcej ludzi. Jest to niecodzienny rodzaj uczucia, ale także wzajemnego zaufania. Terminem tym określa się osoby bliskie, którym gotowi jesteśmy powierzyć nasze tajemnice. Bardzo często z przyjaźni pomiędzy mężczyzną a kobietą wywiązuje się głębsze uczucie, czyli miłość.
Arystoteles twierdził, że jest to jedna z cnót, nie zaliczał jej jednak do grona cnót normatywnych. Dokonał on podziału na przyjaźń idealną, która jest wartością samą w sobie oraz taką, w której zaspakaja się pewne własne cele np. przyjemność.
Przyjaźń w kontekście socjologicznym jest silnie związana z nieprzyjaźnią. Wspólny wróg bardzo skutecznie cementuje więzi między przyjaciółmi, a jednym z narzędzi służących do tego jest plotka. Przyjaciele mają tendencję do wyolbrzymiania negatywnych cech swych nieprzyjaciół i pomijania ich cech pozytywnych.
Sam proces zawierania przyjaźni jest inny dla każdej kultury czy też powiązań religijnych. Przeważnie jednak proces ten opiera się na prostym pytaniu "Czy chciałbyś/chciałabyś zostać moim przyjacielem?". Mniej popularne jest składanie obietnic lub przysięg. Do najrzadszej formy zawierania przyjaźni należy tak zwane braterstwo krwi."
- wiedza24h.pl
Skoro już znamy definicję tego słowa to porównajmy jak się ona ma do rzeczywistości.
Otóż. Posiadanie przyjaciela daje dużo szczęścia, poczucie bezpieczeństwa. Jednak my również dajemy coś od siebie, wspieramy naszego przyjaciela, towarzyszymy mu, itp. Dobrze jest mieć taką osobę, której ufamy, na którą możemy zawsze liczyć.
Uważajmy jednak, gdyż nie każdy ma dobre intencje. Takie osoby nazywane są "fałszywymi przyjaciółmi" bądź "przyjaciółmi na chwilę" najczęściej kiedy coś bardzo od nas chcą.
Kiedy zaczynamy kogoś bardziej lubić, powierzamy mu swoje, początkowo małe, sekrety. Później spędzamy razem coraz więcej czasu, przeżywamy szalone przygody i to właśnie te chwile nas do siebie zbliżają.
O przyjaźni można pisać nieskończenie, ale zdarza się, że oddalamy się od siebie.
Co wtedy robić.? Przede wszystkim zastanowić się co zrobiłem źle, dlaczego jest gorzej. Jeżeli stwierdzamy głównie naszą winę (okłamaliśmy przyjaciela, uraziliśmy go, zawiedliśmy, złamaliśmy obietnice) to trzeba działać. Przecież zależy nam na tej osobie.
Daną sprawę należy jak najszybciej wyjaśnić, oczywiście jak oboje trochę ochłoniecie. Zwlekanie czy też przemilczanie problemów, moim zdaniem, nic nie daje. Owszem, możemy udać, że nic się nie stało i żyć dalej, ale kiedyś te sprawy się skumulują i wtedy ciężko będzie się tłumaczyć, prawdopodobnie nie będziemy mieli nawet ochoty odpowiadać na setki pytań przyjaciela. W rezultacie stracimy dobry kontakt z Tą osobą i nici z naszej przyjaźni.
Kiedy stwierdzamy winę przyjaciela... Cóż. Należy pamiętać, że wina zawsze leży po oby dwóch stronach. Jednak kiedy uważamy, że to głównie druga osoba niszczy tą relację, musimy się odpowiednio przygotować. Należy zebrać argumenty popierające nasze zdanie oraz wszystko sobie przemyśleć. Naskakiwaniem na kogoś nic nie zdziałamy. Swoje poglądy należy przedstawić jasno i zrozumiale ale delikatnie. Jak już wspomniałam, winą nie możemy obarczać tylko i wyłącznie drugiej osoby. Należy, jeżeli to możliwe, naprawić popełnione przez nas błędy, a na pewno musimy przeprosić. Najważniejsza jest szczerość. Jeśli porozmawiamy z przyjacielem od serca są duże szanse, że znów będzie jak wcześniej. :)
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie. Pozdrawiam, Wiktoria. :)
Inni zdjęcia: Boże Ciało tezawszezle1510 akcentovaGęś chińska - Anser cygnoides tomaszj85Nymphaea Alba. tomaszj85143. atanaJa nacka89cwa;) virgo123Ja nacka89cwa:) nacka89cwaEgipt jest bezpieczny bluebird11