Są takie chwile kiedy wszystko się kumuluje i w końcu w nas pęka. Dotyka to w tej chwili milionów ludzi, jak nie więcej.
Nerwy puściły, nie wytrzymałeś dłużej, łzy spłynęły po policzku.
To smutne, że musimy doświadczać tyle przykrości, by później dojrzeć do równych spraw, spraw które dla nas będą już proste.
To, przez co teraz przechodzisz, to tylko rozrywająca się tama, która tak czy inaczej, po czasie zostanie odbudowana.
Pamiętasz? jakiś czas temu też w Tobie coś pękło, też kiedyś byłeś w podobnej sytuacji, czułeś podobny ból, nie chciało Ci się nic, prócz płakania w poduszkę. To dowód na to, że sytuacje się powtarzają, a Ty musisz przez to przejść, stawić czoła problemom i pokazać, że nie dajesz za wygraną. Ja wiem, że potrafisz. Skoro ja dałem radę nie raz, to każdy da. Kumuluje się wszystko, tylko dlatego że zbieramy to w sobie, a zbieramy bo uważamy, że tak będzie lepiej...nie, tak nie będzie. Gromadzenie w sobie nerwów pogarsza sytuację. Może czas otworzyć się?
jak nie ma do kogo, to uwierz mi ostateczną możliwością jest internet. W necie pełno ludzi, do których można się zwrócić, jest nawet możliwość rozmowy z psychologiem, anonimowo. To nie wstyd.
Robimy wszystko z własnej woli, a naszą wolą w tym przypadku jest przytłaczanie się problemami.
Problemy rodzinne? problemy szkolne? problemy miłosne? problemy ze samym sobą? nieważne jak wielkie one są, bo z każdej sytuacji wyjdziesz i wiesz o tym bardzo dobrze. Popatrz ilu ludzi mieszka na tej planecie? Ilu ludzi przechodziło przez to, co Ty.
Wydaje Ci się, że oni nie mieli identycznych problemów, a taka prawda, że przechodzą przez to samo, może nie wszyscy, ale każdego dotyka równie trudny problem.Wszystkich, których widzisz, wyszli z tych problemów, cali, niekoniecznie zdrowi, ale cali i powiedzieliby to samo.
To, że warto żyć i iść na przód, bo terazuczysz się życia, uczysz się tego, jak sobie móc poradzić w przyszłości.
Jak zdecydował Maks. Nie wraca na photobloga, już nigdy.
Natomiast wielu ludzi mówiło mu, że dobrym pomysłem byłoby wrzucanie na niego jego refleksji/myśli, w celu dotarcia do większego grona.
Oczywiście to nie On będzie zarządzał tym kontem, nie On będzie to wszystko wrzucał, jedyną łączącą Go rzeczą z photoblogiem będzie to, że udostępniane będą treści, których jest autorem. Maks nie chcę wracać do photobloga, ma jednak dobre intencje i robi to na prośbę innych.
Trzymajcie się! Pozdrawiam.