"Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz"
-Haruki Murakami-Zniknięcie słonia
Jaki spokój dzisiaj we mnie jest, nie denerwowało mnie to co zwykle powinno ;p
Sen o jajkach xd rano było dziwne emocjonalnie, ale pozytywnie.
Chyba sobie z grubsza podsumuję ten rok ;D
A na kumulowało się tego wszystkiego od ostatniego wpisu a co dopiero jeśli chodzi o cały rok, postaram sie ogólnikowo, ale już moge stwierdzić, że mało realna szanasa, że się uda...
I jeszcze wczorajszy powrót do przeszłości z muzyką.
Ten rok był równie intensywny jak ubiegły, a może jeszcze bardziej?
Bardzo dziękuję za urozmaicanie mojego życia i nadawanie mu sensu ;*
Szalenie pozytywnie i mogłabym powiedzieć, że przez łańcuszek znajomości, którego geneza tkwi najprawdopodobniej w Wiśle, Ani i moich twórczych życzenich urodzinowych ;D
Muszę dumnie stwierdzić, że moje osiągnięcia połączone z samozaparciem, szczęściem i wsparciem tego Pana z Góry są zadawalajace. Zdana maturka, studia, wyjazd na sylwestra-moja wrodzona upartość jednak nie jest aż taką wadą ;)
I mega ważne-opuściłam tylko dwa mecze na R22, coraz blizej perfekcji ;D
Ewoluuję. Zdecydowanie. Od września. Gdzieś głęboko kiełkują te ziarenka, które długo trwały w stanie anabiozy... Jak wiele mogą zmienić zwykłe rozmowy na poważne tematy.
I jedno co mogę sobie zarzucić (chociaż pewnie nadal tego nie zmienię) to, że nie umiem dać się ponieść... Za dużo analizowania plusów i minusów, prób usatysfakcjonowania i uszczęśliwienia wszystkich dookoła, za dużo dumy i udawadniania, że jestem tak cholernie uparta i mogę dopiąc wszystkiego. Zbyt wiele mnie hamuję i ciąglę stoję w miejscu...
Czy na końcu drogi zostanę sama, zgryźliwa i nieszcześliwa?
Nie powiem są sytuację kiedy po prostu czuję-robię- nie myślę...
W tym roku chciałabym wyrzucić kilka zbędnych kłótni i niedopowiedzeń, ale wszystko jest w normie i nie ma co do tego wracać :)
Za każdym razem jak czytam znaczenie swojego imienia dziwię się ile w tym prawdy i za każdym razem chyba staje się jej coraz więcej... Gyby ktoś mnie nie znał mojego imienia, ale znał mnie mógłby z powodzeniem dopasować mi idealne imie na podstawie opisu ;p
A tak na bieżąco. Jeszcze nigdy tak bardzo nie pragnęlam świąt jak w tym roku. Moje wymarzone studia trochę mnie wykańczają... Sam fakt, że JA! sypiam w dzień, że jestem w stanie zasnąć na zajęciach powinien mówić sam za siebie...
A tyle jeszcze przede mną... Jednak nie zamieniłabym mojego ratownictwa medycznego na nic innego! :)
Nasze ostatnie herbatki, twórcze rozmowy, spadające gwiazdy, i wilekie wow w postaci zaręczyn Mateusza i Asi, zakupy i pierniczki Moini, kino i ten wspaniały film-specjalnie dla was będę takich szukać ;D
Muszę zauważyć pewien bezsens, który ratował mnie przed życiem i był ucieczką... ideał-nieideał...
A tak po krótce równoważnikami zdań: spadające gwiazdy, dwa wesela, zrobienie jednego wieczoru 100km prowadząc samochód-dziękuję za zaufanie, odwiezienie i szejka(a nie to akurat Ty mi ;p), wieczory przy herbacie, siedzenie w samochodzie pod studnią, bezsenne noce, wszystkie zabawy, kazdy mecz, nowi znajomi, pozwolenie na wkłócie mi wenflonu!, i również moja pierwsza próba wkłócia, namówienie Kamili na mecz, sylwestra, teatr i inne wydarzenia w które dała się wciągnąć, jedzenie po sprawnościowych, studenckie przerwy między zajęciami, OBYŚ NIGDY NIE MUSIAŁ ODBIERAĆ PORODU I CZYTAJ ;D, liczenie delty, rozmowy o kupie, kanarach, AUCHANIE Renatko, "widzisz tą kropkę", pisakowe tatuaże na nieprzytomnym, zostanie chrzestną Szymcia, dzieci, wino w glinianych kubeczkach-lepiej smakuje wiśniówka z gwinta, grejpfruty, sok pomarańczowy, jednofragmentowy zanik pamięci, ratowanie samokrzywdzącej się Gosi, andrzejki, wystawa starych samochodów, zapiekanki, zdjęcia, oczywiście słonecznik, który był mleczem, układ limbiczny, koncerty, spacery, czyli głównie studia z małymi przerywnikami i wspomnienie wakacji...
nie udało się stworzyć samych równoważników ;p
za dużo wydarzeń za mało miejsca a myslami i tak jestem przy ostatnich :D
A już w lutym, pięknym miesiącu-no nie może być inny! Derby i powrót na R22, maleństwo, koniec stycznia i wszystkich zaliczeń, bliżej wiosny, czego chcieć więcej? ;D
taki powtór do przeszłości:
https://www.youtube.com/watch?v=F9LE0uI9O8c