Jaki mam dzisiaj leniwy dzień.. Każdy krok stawiany jeden po drugim jest męką. Najchętniej poszłabym spać i wstałabym jutro rano.. Ale tak się nie da, za dużo człowiek ma na głowie, teń tydzień jest okropnie męczący. Dodatkowo męczy pogoda.. Ile można padać? Ile jeszcze będzie burz? No błagam..
Sprawdzian z polskiego rozwaliłam porządnie, poszło mi genialnie :)
Zaraz łapie jakąś książkę w dłoń i będę się grzać pod kocykiem na łóżku..
B. odsypia po pracy, więc wyczuwam jeszcze większe lenistwo..
Coraz bardziej zastanawiam się, czy nie zacząć się głodzić, waga w łazience potwierdza mój wybór coraz chętniej..
Wieczorem dłuższy wpis, mam ochotę się wygadać.
UDANEGO DNIA POTWORKI <3