photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LISTOPADA 2015

Praca, szkoła, śmierć, zaraz wpadnę w szał
Obrzydliwy dzień, nie wytrzymam tak
Czuję się, jak śmierć, jak nic, jak nikt, bez szans
Jestem jakoś tak, jak coś na prąd

Wreszcie matka noc, Korova mleczny bar
Piję koktajl z traw, ciepła chemia w drzwiach
I otwieram się na czas, na was, na świat
Kocham wszystkich was i nas i świat

Jak na imię masz i co brałeś dziś
Panoramiks, hasz i ekstazy miś
Rzeczywistość jest jak wielki czarny pies
Cicho skrada się i chce mnie zjeść

Gdzie ja jestem czy to ty
Wpadam w obłęd, nie mam sił
Mózg wysycha, pomóż mi

 

 

 

 

 

 

Komentarze

hotflorence znam tą piosenkę od wielu wielu lat... a jednak dopiero teraz dotarło do mnie o czym naprawdę jest, boleśnie piękna
12/11/2015 17:51:48
mymilkybar o czym jest dla ciebie teraz a o czym była kiedyś ?
12/11/2015 17:54:44
hotflorence kiedyś była bardziej o ćpaniu, zadawaniu sobie bólu, teraz bardziej odwrotnie- ćpaniu, zadawaniu bólu, żeby przestać odczuwać rzeczywistość
jakoś uderzył mnie nagle dziś sens i treść tej piosenki (może dlatego że teraz własnie słucham koncertu myslovitz)
12/11/2015 17:56:02
mymilkybar a ja wpadam w szał i uciekam przed wielkim czarnym psem , od jakiegoś czasu też
12/11/2015 17:57:51
hotflorence ja przybijam piątkę czarnemu psu, on mnie przytrzymuje łapą, nie daje uciekać
12/11/2015 17:59:28
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mymilkybar.