Łał, dawno mnie tu nie było :O ale co tam . zdązyłam przekonać się, jak świetnych MIAŁAM PRZYJACIÓŁ. Mhm mhm, kpiny, komedia, żal, kłamstwa, kity i wiele innych. Ciężko ogarnąć zachowania tych ludzi, może kiedyś zrozumiem to, może ktoś mi wytłumaczy choć wątpię bo po co ? Życie to życie. Jedni odchodzą, zostawiając Cię, inni przychodzą, chcą pomóc, jeszcze inni się tylko przechadzaj i mygają Ci przed oczami jak klatki filmu. Jednak zbyt dużo czasu poświęconego dla ludzi którym się to nie należało. Było miło, było cudnie, było źle i do dupy. Przykro okropnie, część ludzi którym rzekomo można było zaufać wyżalić się i spróbować pomóc się wykruszyła przez co wylało się nie mało łez. Mimo wszystko czas spędzony z nimi był cudowny i dużo mnie nauczył. Ale co tam gra to czy się dalej. Garść tych najlepszych została co mnie cieszy ogromnie. Tamta codzienność była na pozór wyśmienita- ta natomiast to już nie pozór :) Ludzie do kielicha, śmiechu, płaczu do wszystkiego- to nie jest najlepsze. Najlepsze jest to, że możesz odwdzięczyć się tym samym.