Ona mówiła:
- Kocham Cię.
Krzyczała:
- Nie odchodź !
Płakała:
-Proszę, zostań ze mną.
- Jesteś moim sercem..
Szeptała:
-Umrę...przecież nie można żyć bez serca....
A on sie odwrócił i poszedł...
Nawet na nią nie spojrzał...
Kilka dni później przeczytał na klepsydrze:
Ona mówiła.....
A on jej nie słuchał....
Krzyczała....
On nie reagował...
Płakała...
On nie widział jej łez...
Szeptała...
A on poprostu odszedł...
Umarła...
Stwierdzono brak serca...
Wtedy w jego oczach pojawiły się łzy...
On mówił :
-Wróć !
Krzyczał:
- Przepraszam!!!
Płakał:
- Wróć, wszystko naprawię.
Szeptał:
-Kocham Cię.
Lecz ona już go nie słyszała..
Było już za późno...
Odeszła...
Odeszła na zawsze.
______________________________
Szanujcie to co macie, sznujcie co los rzuca wam pod nogi,
bo możecie to stracić i to nieodwracalnie.
Wtedy to nawetżas, tęsknota czy chęć bycia z tamtą osobą
na zawsze już nie pomoże. Jesteś szczęśliwy(a)? masz go/ją?
Trzymaj przy sobie i nie puszczaj. Szanuj i trwaj przy nim/niej, a będziesz szczęśliwy(a).
Może i będą kłótnie, nieporozumienia, ale to minie, a spędzicie razem piękne chwile...