Mam dość, serio. Nie chce mi się żyć. Tak wygląda mój humor ostatnio:jest super fajnie. Siadam do nauki i siedze przy tym około 4godziny. Nagle humor zmienia się w dramatyczny. Cały czas podczas nauki mam ochotę się zabić. Nie umiem. Nie rozumiem. Nie da się tego zapamiętać. Nie mam życia bo żyję szkołą. No ja pieprze. Nie umiem tego rzucić, a tej okropnej, ciągłej nauki mam już po dziurki w nosie.
FUCK
" Smutek, smutek najlepszym towarzystwem
Nie pozwól by zepsuli twój humor. "