dziś dzień kobiet :)
Ale jakoś nie czuje uroku tego dnia bo choroba dalej męczy :/ ale się nie przejmuje bo trzeba dziś zrobić dużo rzeczy. Jestem bardzo ciekawa któż się kryje w brzuszku bo na ostatnim usg się nam chowało maleństwo i nie ukazało kim będzie czekam z niecierpliwością na tą "diagnozę" :) Wiktor na lekach za to dla odmiany, męczarnia niesamowita jest tak chory że gdy mówi po swojemu słychać okropną chrype ale za to nie przestaje on szaleć i bawić się. ciągle się śmieje i wariuje zupełnie jakby choroba go nie dotyczyła :) musimy jeszcze nauczyć się na nocnik siadać i korzystać z niego bo jak narazie stoi nie używany a to jest trochu martwiace jak dla mnie że nie chcę z nocnika korzystać :/ no ale na tą chwilę idę posprzątać do końca a potem może na spacer jakiś nawet na chwilę ?