Powoli robi się coraz cieplej ... dłuższe spacery i dłuższe dni ... Oliwka biega po domu jak szalona a Wikuś za nią szaleją na całego od rana do poźnego wieczora grasują :) a ja w między czasie zmagam się z pracami kontrolnymi ... za niedługo święta i nie wiem jak je ogarne ale napewno damy radę :) Ja - Mistrz załatwiania wszystkiego na ostatnią chwilę :D