photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 STYCZNIA 2013

Rozdział 7

"Jestem jaka jestem jeśli chcesz mnie zmienić to się wysoko cenisz"


 

Ogarniam szkołę .. Haha już miesiąc za nami. Jak ten czas leci.. Moje życie wygląda tak od poniedziałku do piątku wstaje o 6;00 ogarniam się idę do szkoły wracam uczę się i jakiś plac.. Tak jestem dalej z Kajem ... No co nie ma tak źle. Moja klasa nazywa mnie ładnym kujonem .. Dlaczego? Bo jak to mówi Max: "Jesteś ładna a to nie przeszkadza Ci w nauce".Nawet nauczyciele twierdzą,że z moim wygląde to aż dziwne że mam najlepsze oceny w klasie.. No jejku to moja wina że mam czas na wszysto? Ale dobra nie będe mówiła o nauce .. Dzisiaj mam na 8;45 więc wyspana i zadowolona idę do szkoły.. Witam się z Kajem pierwsze 3 lekcje mijają luźno teraz mata i sprawdzian a następna Polski i Geografia. No i na geografi pani ma pytać ktoś rzuca hasło"Idziemy na wagary"No no ja kocham tą klasę.. Na przerwie podchodzę do Kaja czy idzie z nami. A ona do mnie takie pretensje,że jak tak można początek roku i takie tam. A on ma mature i koniec szkoły on sobie przypału nie robi. Więc poszłam do Jully a ona ,że pewnie też jej się na ostatniej lekcji siedzieć nie chce więc czemu nie a potem dodała swoje " on do Ciebie nie pasuje" w tym momencie pierwszy raz zaczęłam na poważnie myśleć czy on do mnie pasuje. I chyba uświadomiłam sobie że oni wszyscy mają rację nie pasujemy do siebie.. Dobra więc dzisiaj po szkole czeka mnie poważna rozmowa z Kajem ale ja nie dam rady go zostawić muszę tak zrobić żeby to on mnie zostawił.. Może go zdradzę ?? Taa wiem głupi pomysł. Razem z naszą klasą szła klasa 3c znaczy połowa .. No Jully i Jiro i jeszcze parę osób.. Gdy wyszliśmy przed szkołę dostałam smsa od Kaja ,że musimy się dzisiaj o 17 spotkać.. Spoko.. Odpisałam szybko. Gdy nagle ktoś zasłonił mi oczy. 

-Zgadnij kto to - usłyszałam zachrypnięty ale znajomy głos-

Odwróciłam się . A to Jiro. Chciał spytać czy przemyślałam decyzję no znaczy czy chcę z nim być. Kurde bardzo bym chciała ale nie mogę tgo tak pokazywać. Więc mam 3 postanowienia " zerwać z Kajem , ogarnąć życie w domu , ułożyć życie z Jiro " Ale nim przyjemności muszę o 17 spotkać się z Kajem .. Po powrocie do domu tata zoriętował się ,że jestem ze wcześnie.. 

-No Co tato poszłam z Geografi ale cała klasa szła to nie będzie źle..

Tak mi się bynajmniej wydaje.. Tata machnął tylko ręką.. Stwierdził, że jestem duża i sama dam sobie radę. Tak zawsze daje radę sama.. On nawet nie wie . Nikt nie wie. Jak czasem mam ochote... podejść do taty ... wspiąć mu się na kolana ... powiedzieć jak mi źle... bo mama znowu na mnie krzyczała z rozlane mleko ... bo dała mi klapsa... On by mnie przytulił i powiedział będzie dobrze księżniczko razem damy radę.. Chciałam bym mu powiedzieć jak bardzo za nim tęskniłam jak wyjerzdrzał na te delegacje... Dlaczego kiedyś to było takie łatwe a teraz jak nie ma go tygodniami i siedze sama tylko babcia czasem wpada sprawdzić czy żyje to teraz nawet mnie to cieszy... Ale juz nie marudze.. Piątunio mamy i ja o 17 mam randkę.. haha kurde właśnie sobie uświadomiłam że mi nie zależy.. Ubrałam, dres i poszłam w umuwione spotkanie. Kaj już czekał. Z daleka zmierzył mnie wzrokiem. 

-Musimy porozmawiać bo jaaa .. -zaczął Kaj- Bo ja nie widzę sensu w tym związku.

Jest! Tak! Wreszcie.. Nie no Sel ogarnij . Udawaj zaskoczoną .. 2 głosy w mojej głowi. Jeden się cieszy a ten drugi każe mi być opanowaną.

- W sumie też mi się tak zdaje.. Bardzo Cię lubię. Ale nie pasujemy do siebie.. 

Taaaaaaak wreszcie .. Boże Ty mnie kochasz.. Zadowolona wróciłam do domu. Nawet ojciec zobaczył poprawę mojego humoru. Tak wreszcie jestem wolna. Wskoczyłam pod prysznic i poszłam spać.. I chyba się wyspałam a jutro napiszę do Jiro.