Hejo. Wczoraj tłusty czwartek- mama zmusiła mnie do pączka, niestety..Chociaż może i "na szczęście" że tylko jeden. Waga stanęła. Jest mi cholernie przykro, złapałam dołka. Od dziś mam ferie, najchętniej przesiedziałabym całe 14 dni w domu. Sama. Czuję, że mój organizm tego potrzebuje. Jestem okropna..Jak można tyle wpieprzać? Przynajmniej słodyczy nie jem, jedyny plus. Dziś piątek, a ja siedze w domu nigdzie się nie ruszając= chyba rzeczywiście coś mi jest. Jeszcze w dodatku kocham tego samego kolesia od jakiś 4 lat, damn. Nie wiem co mam robić, potrzebuje pomocy
bilans:
śniadanie-bułka z serem
obiad-dwie tortille domowe (niskokaloryczne)
kolacja- nic
jestem gruba, jestem ohydna, jestem brzydka, nienawidzę siebie
dzień 3 wyzwania:
zdjęcie, które mnie inspiruje: wiele jest takich, np. http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/222610_426306180782049_1901233510_n.jpg