1/2 2012r.

Tany-tany na konkursie piosenki; z gitarą trudno, wiecie?

5 miesięcy tego 2012. roku z dwunastu minęło. Jest git. Podróże? Był Kraków (Kasia E>), był Głogów wczoraj (Marcyś E> Wilki E>) i na razie chyba tyle, sezon na jazdy się dopiero zacznie! Kil manik do mnie przyjedzie za tydzień, Ardalionik też (chociaż na razie jest pedałem, więc się trochę boję). A, jeszcze przecież do Polanicy-Zdrój jeździłem, jak mógłbym zapomnieć (xD)! No, ale się skończyło to jeżdżenie do tej górskiej wsi.

Nie był to żaden zmarnowany czas, czy coś, ale skończyło się w odpowiednim momencie. A teraz trzeba dać szanse innym niebieskookim blondynkom, żeby mnie znalazły, prawda? :D Najlepiej lepsze, niż te, które trafiały się dotychczasowo. Pod każdym względem, najlepiej idealne ideały. A (z kreseczką nad) propos: "Lubię, gdy ładne dziewczyny stoją koło mnie na koncercie, dopóki jest to koncert w moim mieście. A jak jest w innym, to jest smutek".

Właściwie wziąłem się za tę notkę tak z dupy, nie mając nic konkretnego do napisania. Ostatnio wyszedłem z rutyny, jaką były próby z Marcinem i GH z Popielem i uważam, że powinniśmy do tego wrócić. Bo tak słabo jest! Co do muzyki: Wilki 2x w ciągu ostatniego miesiąca i jest gicior. Czasem za popowo grają, ale o to im chodzi, także co mam zrobić? Kult był świetnym koncertem. Jeszcze ostatnio taki zespół Pure Snow odkryłem, niezły jest. Ej, kurde, niedługo Scorpions będą grać, na to muszę pójść. Mam nadzieję, że moja zielona psiapsióła ma wystarczające wtyki, żebyśmy mogli pójść, płacąc mniej :p Właśnie, kurczę, wszyscy moi najlepsi nazawszesami znajomi teraz się poswatali, także tak faaaajnie jest :D Wiecie, że mówię właśnie o was! Jeszcze tylko jednego brakuje... No, może dwóch. A może nawet i jeszcze więcej. Ale spoko oko, na każdego przyjdzie czas cnie.

Na wakacje do Londynu i rodzinki, ale będzie supeeeeer! Mam nadzieję, że w Turcji też będzie - powinno, w końcu jadę z moją kochaną rodziną. I liczę na to, że pozwiedzam sobie Polskę, jak w tamtym roku :D Byłoby świetnie.

Jeszcze wracając do muzyki: polecam nową płytę Slasha (jest mistrzem), DragonForca (jest bardzo dobra), innych nowości chyba się nie tykałem za bardzo. Czekam na Tenacious D, aż ten pieprzony Saturn zamówi i przyjdzie, bo to wstyd, miesiąc po premierze, a ja słyszałem tylko jedną piosenkę, bo sobie powiedziałem, że resztę odsłucham z oryginału... O, w ogóle "Varsovie" Brodki to jest coś, koleżanka po fachu naprawdę pnie się w górę.

Książki po angielsku - polecam! Świetne jest. W ogóle ostatnio się wciągnąłem w książki, co wydaje się być czymś (dla mnie) niemożliwym. Wszystko przez "Buszującego", jeszcze w przyszłości chyba kupię sobie coś innego po ingliszu. Póki co, pozdrawiam was, trzymajcie się, kochani :*

PS Aaaaa, jeszcze na mecz Polaków na Euro idziemy! Super :D W ogóle mam nadzieję, że będzie mi się chciało oglądać w całości te mistrzostwa. Ale na pewno będą mniej ciekawe, niż świata z 2010 - do mistrzostw Europy nie dopuszczają drużyn z Afryki i Ameryki Płd. :(