Właśnie robie przyjemność Iwetcie, która powiedziała mi, że jak założę fotobloga czy jak to tam się pisze, to ona będzie go codziennie czytać. I trochę mnie wkopała, bo nie wiem, co napisać na początek.
Przypomniało mi się teraz jak kiedyś w gimnazjum moje dwie koleżanki, które miały to coś, przyłapały mnie jak czytałam na lekcji Zwodniczy Punkt Dana Browna i tam był taki nie dający się zapomnieć cytat: "Fock off und die" powinno być fuck off and die, ale to powiedział jakiś głupi Niemiec. Pamiętam, że był strasznie gruby i nazywał sie Klaus Szmidt i był wtedy w pokoju hotelowym z rudowłosą prostytutką o imieniu Rocio Eva Granada. Ma się tą pamięć^^
Idę dziś na 18 do koleżanki, której w ogóle nie lubię i co gorsza jest moją sąsiadką, no i poza tym będzie tam moja przyjaciółka, więc pójdę. Czego się nie robi dla przyjaciół;)
No i przynajmniej będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć: wszystkiego najlepszego. Poniegdyważ są to najmniej szczere życzenia świata. Załóżmy, że życzysz komuś wszystkiego najlepszego i to się spełnia: ta osoba ma super dom, fajne ferrari, świetną dziewczynę/chłopaka, przyjaciół, miłość, zdrowie, szczęście w grach losowych i kota, który go lubi.
Na pewno życzysz wszystkiego najlepszego?:D
Miłego dnia.
a to jest moja siostra.
Użytkownik multiflora
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.