Poryczałam się na korepetycjach z matematyki. Kompletnie nic nie potrafię. Ogólnie rzecz ujmując na jutro nie jestem ani trochę przygotowana. Zaraz biorę się za grawitację, ale wiele z tego nie będzie. W tym momencie przypomnialam sobie o teście z polskiego. Hahaha powodzenia. Jutro 8:45 Macdonald's z Jago na kawę. Już widzę poranne zakwasy. Znów powodzenia o.O
Z fitnessu jestem bardzo zadowolona, będę to kontynuować, myślę że nawet częściej niż 3 razy w tygodniu. Zostałam bardzo miło przyjęta, co dodatkowo mnie mobilizuje. I wiecie co? Dowiedziałam się od korepetytorki że schudłam. Ups :D
271/300