Wiosna! I widać to w pogodzie, ubiorze, moich relacjach z innymi ludźmi.
Wyjawiłam swoją tajemnicę. Ajć. Teraz już za późno, żeby myśleć, czy to ok, czy nie.
Oszałamiająco intensywna kłótnia na trzy minuty. I błogi sms. Jedni się kłócą, inni by zdążyli zrobić chińską zupkę. Do wyboru, do koloru. Do koloru zielonego, oczywiście, jedynego słusznego.
Zakochuję się w nowym Bonobo, bo mam bardzo pojemne serce.