Ostatnie tchnienie lata. Ciepłe dni i ciepłe mimo temperatury noce (ciekawe dlaczego ciepłe? :) )
Wspaniały wyjazd. Jedynymi ofiarami były dwie biedne rybki, które wypłynęły nieżywe po tym jak Paweu wskoczył do wody :D
Już zaraz 1 września. Data, która mrozi krew w żyłach uczniów. Data dzienna wybuchu II Wojny Światowej, odnalezienia wraku Titanica, uzyskania niepodległości przez Uzbekistan...oraz urodzin pewnej cudnej pani dzięki której nie marzłem tak mocno w nocy:P
Nie mam siły myśleć co by napisać, więc pozdrawiam serdecznie:
- Ciebie, moja pacjentko (bo bez Ciebie rzeczywistość traci na wartości :) )
- Psycho-Artura, fana tych wszystkich głupich komedii, które doprowadzają mnie do łez i pulsacyjnych bólów brzucha xD
-Mega-Alice, która bardzo chciałaby, żeby Harry.P pokazał jej swojego Patronusa xD
- Adziocha, dzięki której mogliśmy spędzić te kilka dni w Makrutach, bez której nie zaznałbym szczęścia jakie mnie spotkało na początku wakacji :) Dzięki za wszystko !
- Pawła - psycho bojfrenda Adziocha, który doprowadza mnie do szaleńczego śmiechu i jest głupi, czyli z Giżycka :D
Pozdrawiam też mamę, tatę, mojego kota Ryszarda i wszystkie zdechłe ryby. Niech wasza bolesna i hańbiąca śmierć była przykładem dla całej rybkości. :D
;* !