Dziś!

Cześć! Wracam! 

To, że nie odwiedzałam tego bloga, nie znaczy, że o nim zapomniałam :) dużo czasu przeleciało, nie mogę niestety powiedzieć, że spędziłam ten czas do końca sportowo. Jak to ze mną bywało, czasem wyrywkowo biegałam, chodziłam z kijami. Ten rok zaczęłam z wagą 54 dalej to trochę za dużo, powiedziałabym nawet, że wisi nad mną kolejna 5. Nie jest to kondycja z lipca-sierpnia, co prawda, od tamtego czasu urosłam w pasie tylko kilogram, to duży sukces jak na to, że przed latem tamtego roku byłam cięższa o jakieś 3, 4 kilo. Teraz chce wracać do intensywności tamtego okresu. Zaskoczyły mnie wtedy swoje efekty, nie byłam na jakiejś specjalnej diecie, biegałam 5x w tyg, do tego ćw z mel. Ćwiczeniami można wszystko osiągnąć!  Nie ma co czarować, tylko treningi i wytrwałość w nich! To było istne szaleństwo, ale cudowne. No to wracamy!

Dla każdego, kto żmudnie pracuje nad sobą, nawet wygrana z jedną fałdką i kilogramem to sukces, a ruszenie tyłka jeszcze większy. Nie lubię przemądrzałych pseudo sportowców, którzy chyba urodzili się w istocie genialni, bo nie ma na świecie czegoś takiego. By dojść do doskonałości trzeba stawiać kroki, pytać! nie ma głupich pytań, mylić się, bo nauka to wyciąganie wniosków. Więc po prostu im nie wierzę. Każdy kiedyś zaczyna i to poniżej godności, by śmiać się z kogoś kto próbuje coś zmienić.

Co do moich zmian i aktywności, to kilka dni stosowałam dietę jabłkową, myślałam, że nie przeżyję dnia tylko na jabłkach, ale dałam radę, bardzo się cieszę, okazuje się, że mój żołądek to nie taki frajer jak myślałam. Dodatkowo nałogowo, ba to nowy nawyk, łykam drożdże, są genialne! A od kilku dni pijam, zieloną herbatę. Chce wprowadzić, też inne nawyki, ale to jeszcze długa droga :) 

Ten rok rozpoczęłam z myślą wywalenia wszystkich brudów z ciała i umysłu :) 

Aktywności :

24.03 : marszo-biegi, siłownia w sumie ok 1h

26.03 : bieg 30min, mel brzuch 10min, tyłek 10min , ćw na bryczesy ok 15 

mimo tego ile dziś zrobiłam, czuje sie zrelaksowana, ale jednocześnie wypoczęta i gotowa dalej ćwiczyć i się uczyć :) miłe zaskoczenie!