photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 MARCA 2009

Mam TO.

Pierwszy dzień (ponoć) wiosny. Rano widzieliśmy się z boskimi Francuzami. To będzie jedna z dziwniejszych wiosen. Nie podoba mi się to, co dzieje się wokół. Tragedie, o których nie mam pojęcia, ale dotyczą nas wszystkich. Pewnie wiadomo, o co chodzi. Przypomina mi to o czasie, który ucieka i tych wszystkich zmarnowanych okazjach... Mobilizuje trochę do urzeczywistniania marzeń, ale przecież dla mądrzejszych są nierealne, a skoro mądrzejsi tak twierdzą, to ja głupsza nie mam prawa się temu przeciwstawiać. Nadrabiam sobie to snami, w których prowadzę kronikę drugiej, równoległej rzeczywistości, która rzeczywistością nie jest i pewnie być nie może - zbyt idyllistycznie. Uwielbiam emigrować tam, wkońcu jestem emigrantem i nie chcę tu wracać. Kiedy każdy kolejny dzień dotkliwiej ciąży, kiedy przez pieprzoną iluzję wydaje mi się, że nagle coś idzie po mojej myśli, ale oczywiście tak nie jest, jakby niby mogło?! Nawet snów nie pamiętam, tej lepszej linii życia. Zapisać się tego nie da, ale pozostaje to i ta słodka lekkość codziennych ciężarów. To przewierca mnie coraz głębiej i nie dość, że mnie boli, to po prostu smuci.

 

 

Żebym wreszcie powiedzieć mógł, co siedzi we mnie.

Wykrzyknąć: ludzie, okłamywałem was

Mówiąc, że tego we mnie nie ma,

Kiedy TO jest tam ciągle, we dnie i w nocy.

Chociaż właśnie dzięki temu

Umiałem opisywać wasze łatwopalne miasta,

Wasze krótkie miłości i zabawy rozpadające się w próchno,

Kolczyki, lustra, zsuwające się ramiączko,

Sceny w sypialniach i na pobojowiskach.

 

Pisanie było dla mnie ochronną strategią

Zacierania śladów. Bo nie może podobać się ludziom

Ten, kto sięga po zabronione.

 

Przywołuję na pomoc rzeki, w których pływałem, jeziora

Z kładką między sitowiem, dolinę,

W której echu pieśni wtórzy wieczorne światło,

I wyznaję, że moje ekstatyczne pochwały istnienia

Mogły być tylko ćwiczeniami wysokiego stylu,
A pod spodem było TO, czego nie podejmuję się nazwać.

 

TO jest podobne do myśli bezdomnego, kiedy idzie po mroźnym, obcym mieście.

I podobne do chwili, kiedy osaczony Żyd widzi zbliżające się ciężkie kaski niemieckich żandarmów.

TO jest jak kiedy syn króla wybiera się na miasto i widzi świat

prawdziwy: nędzę, chorobę, starzenie się i śmierć.

TO może też być porównane do nieruchomej twarzy kogoś,

kto pojął, że został opuszczony na zawsze.

Albo do słów lekarza o nie dającym się odwrócić wyroku.

 

Ponieważ TO oznacza natknięcie się na kamienny mur,

i zrozumienie, że ten mur nie ustąpi żadnym naszym błaganiom.

Komentarze

~30secondstosilence doskonaly klimat *_*
16/04/2009 2:27:02
anaxgirl bo mnie kochanie nie bylo na fbl, ms, nk,fcb jakies z 3 dni o.O cos mi sie z netem popsulo i nawet w pracy nie dzialalo -.- katastrofa!
ale kurde to slodkie jak wszyscy za mna tesknili
01/04/2009 16:41:02
thehedonist Sesso sotto la doccia? Preferisco parlo in modo publico;)
Da dove mi conosci?
30/03/2009 21:04:22
tekirai Miłosz!
24/03/2009 0:23:29
~sheemocoregirl ja to tak wyrwałam z kontekstu Twojej notki zapewne której nawiasem mówiąc nie czytałam, tylko tak mówię na przyszłość i zaś.
23/03/2009 17:18:55
~sowa ?
22/03/2009 22:07:57
~sheemocoregirl nie cpaj wiecej!!!!!
22/03/2009 20:50:45
nohel Ładne zdjęcia :) Bardzo się zmienilaś :P
Pozdrawiam.
22/03/2009 19:57:11
anaxgirl nic nie mowie, nic nie wspominam. powiem ci ze w naszych umyslach i zludzeniach zawsze bedzie te lepsze zycie ktore ma sie o wiele lepiej niz okrutna rzeczywistość.

Ty wiesz, ze cokolwiek i gdziekolwiek, ja bede zawsze z Tobą mój kurczaczku
21/03/2009 23:59:10