I znów podziękowania!
Kapeć-za bitą śmietanę i "are you my mummy?"
Furo-mojej ukochanej Księżniczce że się ze mną wysypiała i była przy mnie!
Weraa.-Haaaaaa! Weraaaaaa.
Suchy-Za pokazanie mi czym są fazy mojego humoru
eM-eM wie za co ;P
Skupień-za znoszenie tego że na każdym zdjęciu się przytulałam
Dąbas-za świetne kawały
Sonja&Ania-że dały się poznać
Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam! Ale wszystkim innym za to że jesteście i dobrze się z wami bawię!
Wycieczka, wycieczka i po wycieczce...Była ciekawa i mnie nauczyła pewnej rzeczy, jakiej nie powiem ;P
Chcę ją powtórzyć! Ten sam skład, ale miejsce inne.
To było w Libercu, ładne miasto. Praga-ŚLICZNA! Bardzo mi się podobała! I koreańce byli, chińczycy i grupa japońców nawet!
Po za tym...dawno mnie tu nie było, nie wiem o czym pisać! Może to nie dzień na pisanie... W każdym bądź razie!
Me la cavo...przynajmniej się staram. Już niedługo koniec, nie wiem jak to będzie.